Vito spojrzał na grzbiet Belli a potem na mój.
- Wolał bym latać na tacie.
Powiedział i podszedł do mnie razem z pluszowym koniem na plecach. Po chwili z lekkim trudem wyczarował jakąś torbę i włożył tam pluszaka. Założył ją sobie na plecy i powiedział.
- Jestem gotowy.
( Bella? Vito nie Vit. )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz