Chodziłem po terenadch stady w formir człowieka. Tak lubiałem. Nagle zauwarzyłem klacz, która chyba mi się spodobała. Klacz podeszła do mnie.
- Jesteś koniem bo nim paniesz? - spytała.
- Tak. Kirito jestem. Tutejszy pegaz - uśmiechnołem się.
- Ja jestem Kiara.
- Ładne imie - powiedziałem i zmieniłem się w konia.
< Kiara >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz